Benjamin Netanjahu ścigany przez MTK międzynarodowy nakazem aresztowania
Wiele osób zastanawia się obecnie, kto jest większym czarnym charakterem naszych czasów Władimir Putin, czy Benjamin Netanjahu. Wielu wskazywało tu na prezydenta Rosji, ponieważ to on jest ścigany przez Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) nakazem aresztowania. Wczoraj jednak taki sam nakaz wystawiono za premierem Izraela. Czy znów haski trybunał zostanie oskarżony o antysemityzm?
Dlaczego za politykiem wystawiono list gończy?
MTK oprócz premiera Izraela zamierza też ścigać byłego ministra obrony tego państwa oraz dowódcę Hamasu Al-Masriego. Wszyscy oni są podejrzani o dopuszczenie się zbrodni wojennych. Są to więc zaraz po ludobójstwie jedne z najcięższych oskarżeń jeśli chodzi MTK.
Decyzja
Międzynarodowy Trybunał Karny, mający swą siedzibę w holenderskiej Hadze oskarża, wyżej wymienionych o zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne. Te miały nastąpić po 7 października 2023 roku. Wtedy to doszło do ataku Hamasu na Izrael i wzięcia zakładników, co później poskutkowało operacją militarną Izraela, która jak podają międzynarodowe media, nie tylko zwalcza bojowników Hamasu, ale też zrównuje Strefę Gazy z ziemią. Doprowadza do śmierci dziesiątek tysięcy osób i katastrofy humanitarnej na tym terenie.
Skargi
Wydając nakaz aresztowania dla Izraelczyków MTK odrzucił tym samym dwie skargi wystosowane przez adwokatów tego państwa. W pierwszej kwestionował jakiekolwiek działania Trybunału względem sytuacji w Palestynie i działań premiera, jakoby były to rzeczy, których Trybunał nie powinien rozpatrywać. W drugiej zaś domagał się wstrzymania postępowania przeciwko swoim decydentom. Wnioski te zostały odrzucone jednogłośnie, a trybunał stwierdził, iż obecnie występują „uzasadnione powody” pozwalające przypuszczać, że Izrael: „ponosi odpowiedzialność karną za zbrodnię wojenną głodu jako metody prowadzenia wojny".
W praktyce
Sama zaś decyzja, zdaniem trybunału, jest w interesie ofiar i ich rodzin z obu stron konfliktu. Pokazuje bowiem, iż świat nie godzi się na takie działanie prowadzone przez jedną lub drugą stronę.
Co jednak ten wyrok oznacza w praktyce? Premier Izraela już jakiś czas temu całkowicie zanegował wniosek prokuratora o nakaz aresztowania. Nazwał go wtedy absurdalnym i wypaczającym rzeczywistość. Teraz pewnie on jak i jego politycy będą również go negować, być może nawet doszukując się w tym antysemityzmu trybunału. Sęk jednak w tym, iż wyrok ten może utrudnić Netanjahu prowadzenie polityki.
Aresztowany
Policja w krajach respektujących wyroki trybunału powinna bowiem aresztować polityka i rozpocząć proces deportacji do Holandii, gdzie trafiłby przed MTK. Czy jednak poszczególne państwa zgodziłyby się na taki krok? Tu sprawa jest dużo bardziej skomplikowana. USA najpewniej nie będą respektować tego wyroku. Co z krajami UE? Tu może być również różnie. Mało jest jasnych deklaracji. Jedną z nielicznych złożyły władze w Hadze. Minister spraw zagranicznych, Caspar Veldkamp na wieść o nakazie aresztowania przekazał w parlamencie: „Holandia w pełni współpracuje z Międzynarodowym Trybunałem Karnym”.
Statut Rzymski
Jeśli więc premier Izraela pojawi się w Holandii, na mocy podpisanego przez Królestwo Statutu Rzymskiego skończyłby z kajdankami na rękach. W teorii identyczna sytuacja powinna mieć miejsce we wszystkich państwa UE. Są one bowiem również sygnatariuszami Statutu. Na świecie są 123 państwa, które go podpisały i ratyfikowały. Podpisały, ale nie ratyfikowały go między innymi USA, Rosja, czy właśnie Izrael (na to właśnie powoływały się władze tego kraju, wskazując, iż badanie ich sprawy jest bezzasadne). Nie podpisały go zaś takie kraje jak Chiny, Indie, Turcja i Arabia Saudyjska.
Źródło: Wiadomości.wp.pl
Źródło: Nu.nl