Awaria bankowości w ING

Awaria ING

Wczoraj rano wielu mieszkańców Holandii mogło się zastanawiać, gdzie podziały się ich pieniądze, ponieważ cześć płatności internetowych było po prostu odrzucanych. Gdy chcieli to sprawdzić, okazywało się, iż cała strona banku obsługująca segment tego typu płatności również nie działała.  Sytuacja wróciła do normy dopiero około południa. Problem w tym jednak, iż nie jest to już pierwsza taka wpadka banku ING w ostatnim czasie.

Holenderski oddział ING musiał się wczoraj mierzyć z niespodziewaną awarią. Od około godziny  ósmej rano zarówno klienci biznesowi jak i indywidualni raportowali o braku dostępu do bankowości internetowej, zarówno z poziomu przeglądarki jak i dedykowanej aplikacji banku. Informację tę szybko potwierdziły władze banku. Rzecznik prasowy, w oficjalnym komunikacie, stwierdził, iż problem jest „niezwykle irytujący” i przeprosił klientów w imieniu wszystkich pracowników placówki. Dodał również, iż: „Wyspecjalizowani koledzy szukają przyczyny i ciężko pracują, aby rozwiązać usterkę. To jest nasz pełny priorytet”. Nie był on jednak w stanie stwierdzić jak długo potrwa awaria. Dziś już wiadomo, iż problemy zakończyły się krótko po południu. Jaka była jednak ich przyczyna? Tego bank nie zdradza.

 

Szczęściarze

Co ciekawe poniedziałkowa awaria nie dotknęła wszystkich. Gdy tysiące osób mogło jedynie siedzieć i czekać, nieliczni mogli się zalogować bez najmniejszych problemów i na przykład dokonywać zakupów przez internet. Były to tylko pojedyncze przypadki, które jednak skutecznie zwiększały irytację użytkowników. Nic bowiem nie denerwuje człowieka tak jak to, że inni mogą, a on nie.

Problemy

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, iż to, że jakaś aplikacja lub strona przestaje działać nie stanowi dużego problemu. Sęk w tym jednak, iż nie było to tylko odcięcie od szaty graficznej czy możliwości dokonywania zmian na koncie. System nie mógł odczytać bazy danych, nie wiedział więc ile klient ma na koncie i nie mógł dokonać płatności. W efekcie wielu ludzi zastanawiało się co mają zrobić, gdy podczas jazdy nie uda im się zatankować lub, np. opłacić pobytu za pokój hotelowy. Inni wyraźnie wskazywali, że coś tu wyraźnie nie gra. Z roku na rok bank podnosi koszty bankowości internetowej, ta zaś zamiast działać coraz lepiej działa coraz gorzej.

 

Warto mieć gotówkę

Mając więc na uwadze takie sytuacje wielu ekonomistów i bankowców radzi, by mieć przy sobie gdzieś schowane w portfelu kilkadziesiąt euro. Płacenie bezgotówkowo jest bowiem szybsze i łatwiejsze, ale zależne od techniki. Wystarczy bowiem awaria terminala, systemu czy rozładowany telefon byśmy pożegnali się z zakupami. Wtedy to kilka euro w kieszeni/portmonetce może wybawić nas z problemów.

 

Źródło:  Ad.nl