„Avondlockdown” w Holandii od niedzieli. Kolejne ograniczenia dla obywateli!

„Wieczorny lockdown” w Królestwie Niderlandów
Od niedzieli w Holandii ma obowiązywać „wieczorna blokada”. Sankcja potrwa co najmniej trzy tygodnie, do soboty 18 grudnia. Zakłada ona, tak jak proponował OMT, iż wszystkie restauracje, bary, miejsca kultury i mniej istotne sklepy mają być zamknięte od godziny 17 do 5 rano. Szkoły, za których zamknięciem wielu się opowiadało, pozostają otwarte.

W czwartek ministrowie rządu Marka Rutte spotkali się, by omówić zaprezentowane przez OMT porady dotyczące sytuacji epidemiologicznej w kraju. Politycy zdecydowali się od niedzieli wprowadzić w życie praktycznie wszystkie wytyczne, jakie zaproponowali im epidemiolodzy.

Wieczorny lockdown

Według nowych przepisów, wchodzących w życie 28 listopada, cała gastronomia, mniej ważne sklepy takie jak: sklepy meblowe, odzieżowe, sportowe, instytucje kultury (teatry, kina, opery) miejsca, gdzie gromadzą się ludzie (muzea, parki rozrywki, ogrody zoologiczne), a także amatorskie kluby sportowe mają obowiązek zamykania się od 17 do 5 rano. Tylko sklepy zaopatrujące ludzi w artykuły pierwszej potrzeby, takie jak jedzenie, leki, środki czystości mogą pozostawać otwarte do godziny 20. Do nowych godzin otwarcia nie muszą się też dostosowywać notariusze,  prawnicy, czy przedstawiciele zawodów medycznych.

Nowe obostrzenia w Holandii. Gastronomia i sklepy, które nie są niezbędne, muszą być zamykane od niedzieli już o godzinie 17.

 

Dystans i maseczki

W miejscach takich jak teatry, kina czy restauracje odwiedzający muszą zachować od siebie półtora metra dystansu. Decyzja ta  znacznie wpłynie na ograniczenie ilości dostępnych miejsc, np. na widowni podczas spektaklu. Zdaniem władzy jest to jednak dopuszczalna "cena" za bezpieczeństwo ludzi. Oprócz tego odwiedzający tego typu miejsca muszą zakładać maseczki zakrywające nos i usta.
Ponadto rząd zaleca, aby ludzie jak najrzadziej opuszczali swoje domy i pracowali zdalnie jeśli to tylko możliwe.

Szkoły pozostają otwarte

Wiele pytań dotyczyło również edukacji. Premier i Minister Zdrowia Hugo De Jonge przekazali, iż placówki oświatowe pozostaną otwarte. Władza wie, iż szkoły są obecnie jednym z głównych miejsc infekcji, niemniej edukacja nie stanie się zdalna. Zamkniecie szkół mogłoby bowiem wpłynąć nie tylko negatywnie na rozwój dzieci, ale też odbić się na całej gospodarce Królestwa Niderlandów, (rodzice musieliby zostać z dziećmi, które nie mogłyby iść do szkoły).
Gabinet Premiera Rutte chce w ten sposób powstrzymać rozwój wirusa w podstawówkach i szkołach średnich innymi metodami. Wśród nich są obowiązkowe maseczki na usta dla starszych uczniów. W szkołach powinny zaś powstać "trasy spacerowe" by uczniowie zbytnio się nie mieszali.

Rząd liczy, iż dzięki tym obostrzeniom uda się zahamować wzrost zakażeń. Wcześniejsze bowiem sankcje, które weszły w życie 13 listopada 2021r., nie okazały się wystarczające.

Źródło: Nu.nl i NOS