Autostradowy spacer na A2 nieopodal Budel

Autostradowy spacer na A2 nieopodal Budel

W piątek rano policja wysłała radiowóz na A2 w okolicę wjazdu na drogę w Budel. Wszystko dlatego, iż jadący autostradą kierowcy dzwonili, informując, że po pasie awaryjnym spaceruje kobieta. Nikt nie wiedział, czy nie jest to przypadkiem samobójczyni, która w każdej chwili może rzucić się pod samochód. Dlatego też policja musiała interweniować najszybciej jak to tylko było możliwe.

Pieszy na autostradzie to ogromne zagrożenie. Dla spacerowicza uderzenie przez samochód pędzący z prędkością 100 kilometrów na godzinę to niemal pewna śmierć. Dla zmotoryzowanych osoba nawet na pasie awaryjnym to również poważne zagrożenie. Jest to bowiem ktoś, kto łamie zasady. Kierowcy więc nigdy nie wiedzą, co ktoś taki może zrobić. Czasem wystarczy zaś pęd powietrza przejeżdżającej obok ciężarówki, by straciła ona równowagę i przewróciła się na drogę. Kierowcy zaś, starając się uniknąć wypadku, zahamują lub nagle skręcą kierownicą, doprowadzają do kolizji z innymi samochodami, a czasem nawet do karambolu. Biorąc zaś pod uwagę wspomnianą wcześniej prędkość, po takim wypadku ofiary śmiertelne można czasem niestety znaleźć i w pojazdach.

 

Interwencja

Dlatego też policja wiedziała, iż liczy się każda minuta. Chwilę po tym jak radiowóz wjechał na autostradę, jego załodze udało się namierzyć spacerowiczkę. Jak przekazał rzecznik prasowy lokalnej komendy, była to Belgijka. Patrol nie miał problemów z zatrzymaniem: „Kobieta poszła z nami w celu uzyskania dalszej opieki”, przekazał oficer prasowy dodając, iż po przyjeździe na komisariat otrzymała ona bardzo poważne ostrzenie, odnośnie swojego zachowania. Nie skoczyło się to jednak na aresztowaniu, czy dużych grzywnach finansowych.

Nie pierwszy raz

Przypadków ludzi, którzy z własnej woli wchodzą na autostrady w Holandii, jest coraz więcej. Na początku roku na A2 w pobliżu Valkenswaard policja zatrzymała grupę młodych żartownisiów, która szła środkiem autostrady. Część z nich zaś biegała po niej, inni wykonywali pompki na drodze. Na A58 w pobliżu Oirschot policja spotkała zaś parę, która szła autostradą, by skrócić sobie drogę do pobliskiego supermarketu.
Co najgorsze wiele z tych osób nie widziało nic złego w swoich czynach. Dla nich była to droga jak każda inna. Ludzie ci nie rozumieli, że kierowca jadący z prędkością 100 kilometrów na godzinę, często nie zdąży zareagować, by ich wyminąć czy zatrzymać się na czas.

 

 

Źródło:  AD.nl