Autobus z weselnikami uderzył w dom w Beek en Donk

Dwa ciała znalezione w hotelu robotniczym w Wassenaar

Tego wesela goście nie zapomną. Najszczęśliwszy dzień w życiu państwa młodych zakończył się koszmarem dla ich rodzin i krewnych. Autobus, którym jechali biesiadnicy uderzył bowiem w dom w Beek en Donk, w Brabancji. Zginęła jedna osoba, a wielu pasażerów wpadło w panikę.

Jak przekazał rzecznik policji, zginęła jedna osoba. Był to 79-letni kierowca autokaru. Nikomu z pozostałych we wnętrzu pojazdu gości praktycznie nic się nie stało. Jedynie kilka osób miało drobne rany od sypiącego się szkła. Również w domu, w który uderzył pojazd, obyło się bez poszkodowanych.

 

Przyczyna wypadku

Co było przyczyną wypadku? Na drogę nic nagle nie wybiegło, nie wyjechało. Kierowca autobusu nie jechał również z nadmierną prędkością, ani nikogo nie wyprzedzał. Nie można tu więc mówić, iż wypadek ten spowodowało jego zachowanie na drodze.

Co więc się stało? Jak przekazali oficerowie, prowadzący pojazd kierowca po prostu zasłabł podczas jazdy. W ten sposób autokar de facto pozbawiony kierowcy zjechał z drogi i uderzył w dom. Pech chciał, iż cały impet uderzenia skierowany był właśnie w miejsce kierowcy. Policja wskazała więc, iż za śmierć prowadzącego pojazd odpowiada zarówno owo zasłabnięcie jak i późniejsze uderzenie.

 

Tragiczny finał

Piękny wieczór pełen tańców i zabaw skończył się więc tragedią. Tragedią, podsycaną również przez alkohol. Jak wspomnieliśmy wyżej, nikomu innemu nic złego praktycznie się nie stało. Alkohol, zmęczenie w połączeniu z nagłym ogromnym stresem doprowadził jednak do tego, iż wielu ludzi w pojeździe po prostu wpadło w panikę. Przybyli na miejsce ratownicy nie musieli opatrywać ludzi co ich uspokajać.

 

Pytanie

Sprawa weselników wracających z imprezy Sint-Oedenrode rodzi pytanie, które już od wielu lat powraca w Holandii. Dotyczy ono skorelowania uprawnień do kierowania pojazdami z wiekiem osoby zasiadającej za kierownicę. W Krainie Tulipanów już nie raz pojawiały się pomysły, iż seniorzy, mający 80 czy nawet 90 lat powinni zrezygnować z kierowania samochodami lub przechodzić okresowe, obowiązkowe badania lekarskie, które miałyby odsiać tych, którzy za kółko wsiadać nie powinni.
Czy w tym przypadku 79-letni kierowca nie powinien prowadzić pojazdu? Ludzie mówią, iż zasłabł on nagle. Mógł to więc być np. wylew lub zawał. Taka sytuacja może zaś przydarzyć się dosłownie każdemu, niezależnie od wieku czy stanu zdrowia.

 

Źródło: Nu.nl