Atak nożem w „polskim domku” w Bergen op Zoom

Łukasz C. przyznał się, że zamordował Polkę

Funkcjonariusze policji zatrzymali 28-letnia Polkę. Kobieta ta podejrzana jest o dźgnięcie nożem mężczyzny w domu pracowników migrujących w Hoogerheide, niedaleko Bergen op Zoom. Do incydentu doszło najprawdopodobniej po kłótni między tą dwójką. 

Funkcjonariusze policji otrzymali informacje o incydencie w domu dla pracowników migrujących na Raadhuisstraat. W środę wieczorem, około godziny 21, po kłótni, jaka tam miała miejsce, ranny został mężczyzna. Gdy policjanci przybyli do lokalu odnaleźli ofiarę pod prysznicem. Na ciele mężczyzny widoczne były rany kłute, które dość obficie krwawiły. By ratować życie poszkodowanego, wezwano śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego. Ofiara została zabrana do szpitala. Policja ani lekarze nie zdradzają informacji co do stanu jego zdrowia.

 

Rannego mężczyznę znaleziono pod prysznicem. Miał on paść ofiarą 28-letniej Polki. 

 

Sprawca

Praktycznie już od pierwszych chwil policja podejrzewała, iż napastnikiem mógł być ktoś znany ofierze. Dlatego też, gdy ratownicy zajmowali się poszkodowanym, stróże prawa rozpoczęli poszukiwania potencjalnego nożownika. Wstępne ustalenia wskazywały, iż za atak odpowiada 28-letnia Polska, lokatorka budynku, której nie było w domu. Rozpoczęły się więc poszukiwania prawdopodobnej sprawczyni zajścia. Te nie potrwały zbyt długo. Policja dość szybko otrzymała bowiem informacje od świadka, który widział kobietę. To wystarczyło oficerom, by namierzyć podejrzaną i zatrzymać pod zarzutem usiłowania zabójstwa.

 

Co się stało na Raadhuisstraat?

Co spowodowało, iż kobieta trafiła do celi, a mężczyzna do szpitala? Świadkowie wskazują na awanturę. To mogłoby oznaczać motyw na podłożu relacji. Nie jest to jednak jedyna hipoteza. Wśród innych pojawiają się te dotyczące kwestii finansowych, długów, przypadków przemocy domowej, molestowania czy zastraszania. Powodem może być również alkohol i narkotyki, kiedy to ludzie pod ich wpływem szybko przechodzą od słów do czynów. Jest to przykre, ale holenderskie kroniki kryminalne pełne są podobnych sytuacji zarówno z udziałem Polaków, jak i rodowitych Holendrów.
Tym, co może rzucić nieco światła na sprawę, jest fakt, iż policja znalazła w domu nóż, narzędzie zbrodni. To zaś mogłoby wskazywać na działanie impulsywne, być może w afekcie. W przypadku bowiem przemyślanej zbrodni sprawca zwykle zabiera i stara się ukryć narzędzie przestępstwa, a nie zostawia je na widoku. To jednak tylko domniemanie, które musi potwierdzić albo obalić prowadzone przez policję śledztwo.

 

Źródło: Ad.nl