Ankieta przeciw Polakom. W Cuijk nie chcą polskiego sklepu
Lokalna społeczność już od pewnego czasu obserwuje jak w budynku Molenstraat 42, w Cuijk trwają prace remontowe. Widać, iż coś się szykuje. W budynku na parterze ma „coś” powstać. Co? Wśród mieszkańców pojawiła się informacja, iż będzie to polski sklep. To zaś wzbudziło oburzenie. Jedna z pań, postanowiła nawet zebrać podpisy pod wnioskiem o zabronienie takiej działalności.
Polski sklep
Czy polski sklep faktycznie powstanie pod tym adresem? Faktycznie budynek jest remontowany. Jak jednak zapewnia właściciel nieruchomości dziennikarzy De Gelderlander „Żaden kontrakt nie został jeszcze podpisany”. Nic nie jest więc jeszcze pewne. Nikt tam jeszcze się nie wprowadza. Po prostu trwa remont.
Polacy
Miejscowa społeczność wie jednak swoje. Skąd te przypuszczenia? Zapewne między innymi od ludzi, którzy pracują przy remoncie nieruchomości. Glazurnik, nasz rodak, który kładzie kafelki na podłodze budynku, powiedział reporterom: "To będzie polski supermarket ze specjalnymi produktami dla Polaków”. To samo zapewne powiedział też on lub inni robotnicy mieszkańcom. Na taki lokal pozwala tam plan zagospodarowania przestrzennego. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, by taki sklep tam powstał. Tym bardziej, iż popyt na niego jest. W rejonie mieszka bowiem ponad 1500 pracowników migrujących większość z Polski, którzy obecnie najbliższy supermarket mają w Uden, Gennep czy Heijen. Mając więc taką grupę na miejscu, właściciel sklepu nie musiałby się martwić o brak klientów.
Nie
Pomysł sklepu nie podoba się jednak wielu lokalnym mieszkańcom. Jak wskazują, mają już jeden arabski sklep, który często powoduje problemy. Ludzie śmiecą, dostawy przyjeżdżające w nocy są uciążliwe. „Jak myślisz, co stanie się gdy będzie drugi supermarket, w dodatku polskim? Przy tak dużej liczbie pracowników migrujących w Holandii istnieje duże prawdopodobieństwo, że rozpęta się burza. W Holandii jest mnóstwo takich przykładów. Ta mała uliczka handlowa zupełnie nie jest do tego przeznaczona” – mówi jedna z mieszkanek.
Jest gorszy
Inni wskazują na sytuację z Roosendaal i horror, jaki tam mieszkańcom sprawili klienci polskiego supermarketu. Wiele osób ma więc wątpliwości. Wątpliwości, które chce przelać na papier jedna z mieszkanek. Rozpoczęła ona zbieranie podpisów w petycji: „Jestem przeciwny powstaniu kolejnego supermarketu”. Jeśli ktoś jest nieprzekonany, kobieta pokazuje zdjęcia skutków, jakie takie lokale powodują w innych miastach. Wiele osób bez wahania podpisało już ten dokument. Część z nich wskazuje „lepiej zapobiegać niż leczyć”. Inni zaś nie mają nic przeciw supermarketowi, ale nie temu dla Polaków.
Wizerunek
Ludzie po prostu się boją, iż polski sklep zniszczy ich sielankową okolicę. Sprawi, iż znikną wolne miejsca parkingowe, zajmą je klienci. Zniknie spokój, bo zwiększy się ruch. Będzie głośniej. Wielu też doskonale wie jak wyglądała sytuacja w Roosendaal, nie chce więc tego u siebie.
Źródło: AD.nl