Amsterdam bierze na siebie długi bezdomnych

Łotysz nie chce mówić w sprawie Piotra

Królestwo Niderlandów stara się pomagać swoim mieszkańcom w trudnej sytuacji finansowej na różnych płaszczyznach. Parę dni temu władze stolicy tego kraju wprowadziły w życie nowy, eksperymentalny projekt. Jego założenia polegają na oddłużeniu bezdomnych mieszkańców Amsterdamu.

Samorządowcy w stolicy rozpoczęli eksperymentalny, pilotażowy program skierowany do osób bez stałego miejsca zamieszkania, które straciły dach nad głową, np. ze względu na chorobę (a przez to utratę dochodów), lub rozwód. Władze miasta chcą przejąć zadłużenie od tych osób, pomagając im tym samym szybciej wrócić na prostą. Co ważne rzeczony eksperyment nie tyczy się ludzi z tak zwanego marginesu jak, np. narkomanów, alkoholików czy ludzi chorych psychicznie żyjących na ulicy.

 

Bezdomny ekonomiczny

Jak wskazują władze, do programu kwalifikują się tak zwani bezdomni ekonomiczni, których zadłużenie jest wyższe niż 2200 euro. Od ludzi tych miasto Amsterdam przejmie dług na zasadzie pożyczki społecznej. Następnie władze będą konsultować i negocjować kwestie zadłużenia z wierzycielami, by jeśli to możliwe, umorzyć całe lub przynajmniej część zobowiązania.

 

Opiekunowie

Oczywiście cały program pomocowy nie opiera się tylko na oddłużeniu. Jego uczestnicy otrzymają specjalnych opiekunów z organizacji pomocowej. Stworzą z nimi listę celów, do jakich dążą bezdomni. Może w niej się znaleźć znalezienie mieszkania, lepiej płatnej pracy czy pomoc w ogarnięciu finansów. Jeśli uczestnikom uda się te cele osiągnąć w nagrodę ich długi, przejęte uprzednio przez gminę, zostaną umorzone.

Na prostą

Jak to ma wszystko działać w praktyce? Przykładowo X mieszkał razem z żoną. Para jednak się rozwiodła. X zostało mieszkanie. Niestety z racji zbyt niskich zarobków nie był w stanie go otrzymać. Rosło więc jego zadłużenie, aż w końcu doszło do eksmisji. W ten sposób człowiek ten wylądował na ulicy. Nie miał on żadnych nałogów, uzależnień. Bezdomność to zaś efekt rozwodu i braku tańszych mieszkań na wynajem na rynku. Gmina, wyciągając rękę do takiej osoby, z jednej strony przejmuje jego zadłużenie, dzięki czemu mężczyzna nie musi się chwilowo przejmować długami i może skupić się na znalezieniu tańszego mieszkania czy lepszej pracy, która sprawi, iż o lokal będzie łatwiej. Wszystko to oczywiście pod czujnym okiem doradcy, który np. aktywnie będzie analizował rynek pracy oraz mieszkań pod danego bezdomnego. Jeśli zaś osobie takiej uda się znaleźć mieszkanie i pracę, czyli spełnić cele, długi zostaną mu anulowane, tak by mógł zacząć nowe życie z czystą kartą.
„Przejmując długi, dajemy bezdomnym ekonomicznie przestrzeń na ponowne rozpoczęcie życia” – mówią włodarze w rozmowie z Nu.nl

 

Psychika

Jeśli nawet nie uda się spełnić celów to i tak bezdomny jest w lepszej sytuacji. Jego wierzycielem staje się bowiem gmina, która jest o wiele bardziej wyrozumiałym partnerem niż, np. bank. Dzięki temu spłatę można odroczyć w czasie lub rozbić na mniejsze raty. Może to niewiele, ale daje takiej osobie pewien komfort psychiczny i pomaga uciec od depresji, która zaś często składania do sięgnięcia po używki.

Eksperyment ten, program w swojej pilotażowej wersji, ma potrwać do końca roku. Władze miasta chcą pomóc tak około 100 bezdomnym.

 

 

 

Źródło:  Nu.nl