Akra na sprzedaż. Noe nie chce się już nią zajmować

465 tysięcy euro za Arkę Noego

Jakie najdziwniejsze rzeczy udało Wam się znaleźć na portalach aukcyjnych? W Holandii na jednym z nich można kupić Arkę Noego i nie mówimy tu o płycie popularnej kiedyś polskiej grupy muzycznej, ale o statku w skali 1:1. Tak, jeśli kiedyś chciałbyś/chciałabyś się poczuć jak Noe i masz trochę pieniędzy, możesz nabyć 200 metrową jednostkę, która od ośmiu lat cumuje w Krimpen aan den IJssel.

Gigant

12 lipca 2012 roku cumująca wtedy w Dordrechcie Arka otworzyła swoje wnętrza zwiedzającym. Na długim na 122 metry, szerokim na 29 metrów i wysokim na 27 statku goście poznawali nie tylko historię biblijnego budowniczego. Mogli również pobawić się ze zwierzętami, skorzystać z kina, restauracji, sali konferencyjnej, a nawet na jakiś czas zamieszkać w wynajętym tam pokoju. Wydawało się, iż jednostka to nie tylko religijny, ale i komercyjny hit. W ciągu trzech i pół roku odwiedziło ją kilkaset tysięcy gości. Statek „paradował” nawet przed rodziną królewską w 2015 roku.

 

Zmiana cumowiska

Dwa lata po tych wydarzeniach władze nakazały Arce opuścić miasto. Tak biblijny statek trafił do Krimpen aan den IJssel. Wielu o jednostce zapomniało. Była nadal bardzo ciekawa, ale straciła swój powiew świeżości. W efekcie Noe XXI wieku postanowił ją sprzedać. To jednak też okazało się problematyczne. „Z biegiem czasu pojawiały się delegacje: z Korei Południowej, z Houston, Stambułu, Izraela, co tylko chcecie. Wszyscy mówili, że są zainteresowani, ale tak się nie stało. To zawsze mnie rozczarowywało. Teraz mam już tego totalnie dość i w końcu chcę się tego pozbyć” – powiedział dziennikarzom AD.

Portal aukcyjny

W efekcie ogromna konstrukcja stworzona na pontonach pływających trafiła na serwis aukcyjny Troostwijk. To nie jest żart. Właściciele portalu mogą się pochwalić, iż oprócz sprzedaży wózków widłowych, maszyn rolniczych czy samochodów, mają też u siebie, najpewniej jedyną tej wielkości pływającą Arkę Noego.

 

Nie tak drogo

Ile może kosztować Arka Noego? Cena minimalna to 350 tysięcy euro. To chyba niedużo jak za statek, dzięki któremu przetrwała rasa ludzka (wedle biblii oczywiście). Na chwilę obecną nikt jeszcze nie licytuje i nie złożył ceny minimalnej. Czyżby nie była to świetna okazja? W tej historii jest też diabeł i jak zawsze ukrywa się w szczegółach. „Noe” w ogłoszeniu wskazuje, że nowy właściciel musi sam, na swój, koszt odebrać Arkę z Krimpen. To zaś może stanowić główny problem. Arka ta pływa, ponieważ zbudowana jest na ogromnych stalowych pontonach. Jest to więc gigantyczna barka. Jakakolwiek podróż przez ocean, czy nawet wyjście na Morze Północne może mieć miejsce tylko na pokładzie innego statku.

Mimo to jednak „Noe” liczy, iż do 18 grudnia zdarzy się cud i znajdzie się kupiec, który będzie chciał kontynuować jego biblijne dzieło.

Źródło:  AD.nl