AIVD: Wszystko wskazuje na to, że za zamach w Haarlem odpowiada Iran
Zdaniem holenderskich służb wywiadu i bezpieczeństwa za dwa ataki, które miały miejsce w hiszpańskim Madrycie i holenderskim Haarlemie, odpowiada Iran. To bliskowschodnie państwo miało do zamachu wykorzystać lokalne siatki przestępcze, by uniknąć wykrycia ich bezpośredniego powiązania z tym co zaszło w obu miastach.
Zamach
W czerwcu ubiegłego roku w Haarlemie miała miejsce próba zamachu na irańskiego aktywistę opozycyjnego i dziennikarza. Mężczyzna przeżył atak, a następnie powiadomił holenderską policję. Ta rozpoczęła dochodzenie, w którym to udało się aresztować dwóch podejrzanych. Później w toku śledztwa zatrzymano jeszcze jedną osobę, która również mogła być powiązana z działaniem mającym na celu pozbawienie życia Irańczyka.
Wątek hiszpański
Jednym z trójki zatrzymanych był obywatel Tunezji. Człowiek ten był już wcześniej podejrzewany o przeprowadzenie próby zamachu w Madrycie. Tam jego celem miał być hiszpański polityk, który jawnie i ostro krytykował Iran.
Podejrzenia
Ten sam zamachowiec w dwóch różnych krajach, gdzie celami byli ludzie krytykujący władzę w Iranie, wzbudził podejrzenia, iż za atakami mogły stać obce służby bezpieczeństwa. Służby Wywiadu Ogólnego i Bezpieczeństwa (AIVD), wskazują zresztą, iż sam „cyngiel” również doskonale wpisuje się w metodę irańską. Kraj ten bowiem nie wysyła swoich agentów. Władze w razie wpadki nie chcą mieć bowiem z tym nic wspólnego. Zamiast tego wynajmuje lokalnych przestępców, by ci likwidowali ich przeciwników politycznych.
Na dywanik
Po tych rewelacjach AIVD szef MSZ Holandii wezwał wczoraj „na dywanik” ambasadora Iranu z poleceniem złożenia wyjaśnień dotyczących prób zamachu. Jak zaś łatwo się domyślić dyplomata oczywiście stwierdził, iż jego kraj nie ma z tym nic wspólnego, a te insynuacje godzą w i tak już napięte stosunki między Hagą a Teheranem.
Nie pierwszy raz
Opisywana tu sprawa nie jest pierwszą tego typu akcją Iranu. W 2015 i 2017 roku w Niderlandach zamordowano z zimną krwią dwóch irańskich opozycjonistów. W 2019 roku zaś AIVD wskazał, iż posiada dowody łączące te zbrodnie z Iranem.
W rocznym raporcie AIVD, oprócz kwestii irańskiej, stwierdziło szerzej, że bezpieczeństwo w kraju nie jest już czymś pewnym i oczywistym. Zdaniem agentów sabotaże i ataki hackerskie ze strony np. Rosji i Chin mogą się zdarzyć praktycznie w każdym momencie.
Źródło: NU.nl