56-latka sparaliżowała ruch na autostradzie A12

56-latka sparaliżowała ruch na autostradzie A12

We wtorkowy poranek doszło do całkowitego sparaliżowania ruchu na A12 w kierunku Utrechtu. Służby musiały zamknąć również ruch na jednym z pasów w kierunku Hagi. W krótkim czasie na dość małym odcinku drogi doszło bowiem do trzech kolizji. Całemu zajściu winna jest zaś 56-latka.

Kolizja

Jak to się stało, iż kobieta w średnim wieku odpowiada za drogowy chaos? Wszystko zaczęło się we wtorek o godzinie 7:20. Wtedy to, kierująca swoim samochodem 56-letnia kobieta wjechała na autostradę A12 w pobliżu Zoetermeer. To właśnie tam z nieznanych przyczyn doszło do kolizji z innym użytkownikiem ruchu. Krótko po niej kobieta postanowiła zatrzymać swój pojazd.
Nie zrobiła tego jednak na pasie awaryjnym, a na lewym pasie autostrady.

 

Spacer

Następnie 56-latka postanowiła opuścić swój pojazd. To już samo w sobie było wyjątkowo niebezpieczne i spowodowało potężne zagrożenie dla ruchu. Niestety to był dopiero początek jej wyczynów. Po tym jak opuściła pojazd, przeszła przez znajdujące się z lewej strony barierki. Zamiast jednak zostać na pasie zieleni oddzielającym oba kierunki ruchu, zdecydowała się, iż przejdzie przez wszystkie pasy i dostanie się na pobocze po drugiej stronie drogi. Dlaczego nie spróbowała tego zrobić na stronie, gdzie miała auto, nie wiadomo. Wiadomo jednak, iż na skutek pieszej na drodze wielu kierowców musiało ostro hamować, aby nie uderzyć w kobietę. To doprowadziło do zderzenia dwóch autu.

Powtórka

Gdy kobieta jakimś cudem znalazła się cała i zdrowa na poboczu postanowiła znów wrócić do swojego auta. Kierowcy znów musieli ostro hamować. Tym razem na szczęście udało się uniknąć kolizji. Gdy 56-latka wróciła na jezdnię, na której zostawiła swój pojazd, udała się pieszo w kierunku Utrechtu, oczywiście nie idąc pasem zieleni, a autostradą. To poskutkowało wypadkiem. Piesza została potrącona kilkaset metrów od miejsca, w który zostawiła swój samochód.

 

Pogotowie

W tym momencie kobieta może mówić o kolejnym cudzie. Ratownicy, którzy przyjechali na miejsce, stwierdzili u ofiary tylko niewielkie obrażenia. Niemniej jednak zabrali 56-latkę do szpitala na obserwacje. Można więc powiedzieć, iż biorąc pod uwagę to, co zrobiła kobieta, ktoś wyraźnie nad nią czuwał lub wykorzystała swój zapas szczęścia do końca życia.

O szczęściu nie mogą mówić jednak kierowcy jadący A12. Autostrada została całkowicie zablokowana. Raz z powodu porozbijanych aut, a dwa z racji tego, iż gdy pojawiła się informacja o potrąceniu pieszego na autostradzie, na drodze lądował helikopter lotniczego pogotowia ratunkowego. W efekcie, uprzątnięcie tego całego drogowego bałaganu i udrożnienie tej popularnej arterii komunikacyjnej zajęło kilka godzin.

Kobieta za to co zrobiła może spodziewać się wysokiej grzywny i odebrania prawa jazdy.

 

 

Źródło:  AD.nl