550 tysięcy euro odszkodowania za zabicie Polaka i jego żony

550 tysięcy euro odszkodowanie za zabicie Polaka i jego żony

Richard K., mężczyzna, który z zimna krwią zamordował Polaka i jego żonę z powodu kłótni o dom w Weiteveen, pod koniec marca usłyszy wyrok dotyczący jego dalszego losu, w tym być może dożywotniej odsiadki. Zanim jednak to się stanie, już dziś będzie mieć miejsce rozprawa, na której dowie się, czy będzie musiał wypłacić ocalałemu synowi pary i jego krewnym odszkodowanie w wysokości ponad pół miliona euro.

Dożywocie

Jak mówi prawnik K., jego klient nie ma najmniejszych złudzeń, że spędzi resztę życia za kratami. „Niezależnie od tego, czy będzie to dożywocie, czy dwucyfrowa kara więzienia, nie spodziewa się, że zostanie zwolniony za życia, częściowo z powodu swojego stanu zdrowia” – mówi obrońca zabójcy. Trudno więc powiedzieć czy K. będzie chciał po usłyszeniu wyroku walczyć o niższy wymiar kary podczas apelacji.  Sprawa bowiem rozchodzi się o to, iż obrona widzi w tym podwójne zabójstwo pod wpływem impulsu, prokuratura zaś podwójne, zaplanowane morderstwo z zimną krwią.

 

Odszkodowanie

K. za to co zrobił, ma odpowiadać jednak nie tylko karnie, ale też finansowo. W tej kwestii rodziny ofiar domagają się kwoty 550 tysięcy euro od Holendra. Największa część tej kwoty, w wysokości 489 396 euro i 89 centów to roszczenie wniesione w imieniu dzieci zamordowanej pary i rodziców zabitej kobiety, którzy opiekują się obecnie wnukami.

W kwocie ten znajduje się 130 tysięcy na utrzymanie dwójki dzieci, a także odszkodowanie za ból i cierpienie, które poniosły dzieci i najbliżsi krewni zamordowanych. Ma to być wynagrodzenie za cierpienie i straty psychiczne. Największa część tej kwoty przysługuje oczywiście 12-letniemu synowi. To bowiem na jego oczach K. dokonał egzekucji naszego rodaka.
Rodzina Polaka domaga się zaś odszkodowania w wysokości 63 tysięcy euro. W sumie więc kwota opiewa na ponad pół miliona euro.

Zapłaci?

Jeśli więc sąd przychyli się do wniosku powodów i zasądzi odszkodowanie w całości K. będzie mieć spory problem. Mężczyzna musiałby opłacić tę kwotę. Czy jednak jest to możliwe? Trudno powiedzieć, jaki jest majątek K. Niedawno kupił swojej córce dom i przepisał na nią. Nie wiadomo też czy coś należy do niego, czy też wszystkie swoje oszczędności i nieruchomości przepiał na żonę, dzieci
Trudno też liczyć, iż K. wypracuje tę kwotę, jeśli trafi na lata do zakładu karnego.

 

Bez pieniędzy

W Holenderskim systemie karnym, jeśli sąd uzna, iż odszkodowanie się należy, to musi zostać wypłacone ofiarom. Nie mogą być bowiem znów poszkodowani (przez np. brak pieniędzy sprawcy). Dlatego też jeśli K. nie będzie miał tych środków, kwotę tę rodzinie wypłaci Centraal Justitieel Incasso Bureau (Centralne Biuro Windykacji Wymiaru Sprawiedliwości). To ono będzie potem ścigać K. o spłatę. Mężczyzna może więc skończyć nie tylko z dożywotnim pozbawieniem wolności, ale też i dożywotnim długiem.

 

Źródło: AD.nl