500 osób uwięzionych w pociągu

500 osób uwiezionych w pociągu

We wtorkowy wieczór około 500 podróżnych zostało uwięzionych na kilka długich godzin w zepsutym pociągu pokonującym trasę z Brukseli do Amsterdamu. Skład zatrzymał się z powodu awarii niedaleko Antwerpii. Dopiero pomoc służb kolejowych i ratowników sprawiła, iż udało się wydostać ludzi z tej metalowej puszki.

rozliczenie podatku z Holandii

Około godziny dziewiętnastej przy stacji Merksem, nieopodal Antwerpii stanął z powodu awarii pociąg dużych prędkości. Jak wskazują belgijskie media, początkowo wydawało się, iż awarię uda się naprawić i maszyna pojedzie dalej. Pasażerów pozostawiono więc w pociągu i przystąpiono do napraw. Te jednak zaczęły się przedłużać i w pewnym momencie stało się jasne, że problem techniczny, który się pojawił, jest niemożliwy do usunięcia „w terenie”. Zapadła więc decyzja, by ewakuować pasażerów.

 

Ewakuacja

Jak przebiegła owa ewakuacja? Na miejsce przybyły służby ratownicze w tym straż pożarna i pogotowie. Mieli oni zabezpieczyć przesiadkę pasażerów z jednego składu do drugiego, który został specjalnie ściągnięty przez kolejarzy. Po co te wszystkie służby ratownicze? Odpowiedź była prosta. Gdy drugi pociąg przybył po pasażerów była już godzina 23 i na torowisku panowały kompletne ciemności. Kazanie w takich warunkach wyskakiwać ludziom z pociągu, chodzić po torach i wdrapywać się na drugi skład, było dość karkołomne, tym bardziej iż w pociągu nie było tylko młodych, zwinnych, wysportowanych osób. Dlatego też przy świetle latarek i pomocy strażaków ludzi udało się przemieścić dopiero kwadrans przed północą.

Mogło być gorzej

Pasażerowie pojechali więc w dalszą drogę dopiero po ponad czterech godzinach. Nie ma więc czemu się dziwić, iż większość z nich była zła, by nie powiedzieć wściekła. Jak wskazują pechowi podróżni, utknęli oni na ponad trzy godziny w metalowej puszcze pociągu, bez wody, toalety czy światła. Ono też bowiem dość szybko zgasło, gdy rozładowały się akumulatory pociągu.

 

Szczęście w nieszczęściu

Nikt raczej nie chciałby być w skórze pasażerów, którzy utknęli w pociągu. Z drugiej jednak strony mogą oni mówić o dużej dozie szczęścia. Gdyby do czegoś takiego doszło kilka dni temu, podczas fali upałów i pociąg zepsułoby się w południe, to zagrożony byłyby nie tylko terminarz pasażerów, ale i ich zdrowie. Pociąg składający się ze szkła i metalu, unieruchomiony na torach, szybko zmieniłby się w gorącą metalową puszkę, z której pasażerowie nie mają jak uciec.

 

Źródło: AD.nl