5 podejrzany zatrzymany, a hełmu Daków nadal nie ma

5 podejrzany zatrzymany, a hełmu Daków nadal nie ma

W miniony wtorek holenderska policja zatrzymała piątego podejrzanego o udział w kradzieży dzieł sztuki z Muzeum Drents w Assen. W ręce stróżów prawa trafił 36-letni mężczyzna z Alkmaar. Jego zatrzymanie nie oznaczało jednak odnalezienia zagrabionych dzieł sztuki złotniczej, w tym złotego hełmu.

rozliczenie podatku z Holandii

Włamanie do muzeum

Przypomnijmy. Pod koniec stycznia rabusie wysadzając drzwi wdarli się do Muzeum Drentsa. Następnie skierowali się ku wystawie eksponatów wypożyczonych z rumuńskiego Muzeum Narodowego i ukradli kosztowności, w tym bezcenny, złoty Hełm z Cotofenesti z V wieku p.n.e.

 

Kontrowersje

Kradzież ta wywołała ogromne kontrowersje. Po pierwsze wszystko wskazywało na to, iż przestępcy doskonale wiedzieli czego i gdzie szukają. Nie był to więc przypadkowy skok i losowe łupy. Po drugie, jak się okazało, eksponaty kultury Daków trafiły do Królestwa Niderlandów nie do końca legalnie. Ne dopełniono tam pewnych procedur prawnych i ich wypożyczenie odbyło się bez zgody rumuńskiego rządu.
W awanturze tej „oberwało się” też rządowi w Hadze. Rumuni domagają się, by gabinet zapłacił im 5,8 miliona euro jeśli antyki się nie odnajdą. Na tyle bowiem wyceniany jest sam kruszec, z którego stworzono skradziony hełm i bransolety.

 

Międzynarodowy zespół

By odnaleźć skarby, Holendrzy wraz z rumuńskimi służbami stworzyli specjale zespół poszukiwawczy. Grupa ta udostępniła między innymi zdjęcia i nazwiska pierwszych zatrzymanych. Działania te przyniosły pewne rezultaty, w tym zatrzymanie piątego podejrzanego.

 

Aresztowany

Piąty złodziej trafił do aresztu, w którym przesiaduje jeszcze trzech innych zatrzymanych w tej sprawie. Czwarty podejrzany został zwolniony z celi. Zmieniono mu środek zapobiegawczy na mniej restrykcyjny. Cała ta piątka jednak nic nie chce mówić w sprawie kradzieży. Nie wiadomo więc dla kogo pracowali, ani co najważniejsze, gdzie są ukryte skarby. Co do kosztowności historycy są bowiem zgodni. Działanie to musiało być na czyjeś zlecenie. Takich eksponatów po prostu nie da się sprzedać. Cały bowiem świat wie, jak one wygalają i skąd pochodzą.

Drugą alternatywą jest to i złodzieje postanowili przetopić i sprzedać kruszec. To jednak oznaczałoby bezpowrotną utratę, bezcennych z historycznego punktu widzenia, artefaktów. Dlatego mało kto wierzy w tę drugą możliwość i poszukiwania hełmu i bransolet nadal trwają.

rozliczenie podatku z Holandii

Źródło:  Nu.nl