37-leni Holender zginął, bo eksplodowały mu kule

37-letni mieszkaniec Holandii zginął z powodu kul do gry w jeu-de-boules (bocce). Mężczyzna nie zszedł jednak na zawał, nie umarł ze starości, nawet jego oponent nie uderzył go kulą w głowę z racji przegranej. Ofiara zginęła z powodu eksplozji jednej z metalowych kul. Jej odłamki jak szrapnel uderzyły w gracza. Powstałe w ten sposób obrażenia okazały się zbyt duże, by go uratować.

Zamach?

Jak mogło dojść do tego, iż metalowa kula wybuchła, zabijając mężczyznę. Wszystko to brzmi trochę jak sytuacja z filmu szpiegowskiego. Zaawansowany technicznie gadżet tajnego agenta. Bomba ukryta w małej metalowej kuli, która wybucha gdy cel bierze ją do ręki. Nie był to jednak film sensacyjny. Nie można jednak również powiedzieć, iż to, co się stało, było czymś zwyczajnym. Wszystko miało bowiem miejsce podczas wieczoru kawalerskiego.

Wybuch

Jak wygląda gra w jeu-de-boules? Nie wchodząc zbytnio w szczegóły, chodzi o ciskanie kul tak, by te znalazły się jak najbliżej celu. Można to porównać trochę do curlingu, tyle że ma to miejsce na arenie z drobnego żwirku, piasku a kule się rzuca, nie pcha.
Jak w takich warunkach metalowa kula może wybuchnąć? Sęk w tym, iż jak wspomnieliśmy wyżej, był to wieczór kawalerski, a podczas tego typu imprezy do głowy przychodzą różne pomysły. Tak też było i w tym wypadku. Jedna z metalowych kul zamiast na boisku wylądowało w ognisku. Później zadziałała fizyka. Na skutek ogrzewania różnica ciśnień we wnętrzu i na zewnątrz kuli doprowadziły do tego, iż metalowa konstrukcja wybuchła jak granat. Odłamki rozprysły się po okolicy, część z nich trafiła jednego z imprezowiczów w głowę

Leczenie

Mężczyzna trafił do szpitala. Był utrzymany przez kilka dni w stanie śpiączki farmakologicznej. Lekarze robili co w ich mocy, by uratować Holendra. Niestety człowiek ten w czwartek zmarł.
Obecnie belgijska policja prowadzi dochodzenie. Ma ono na celu ustalić, jak doszło do wypadku. Oficerowie chcą wiedzieć, kto stoi za tą tragedią, kto wrzucił kulę do ognia.

Źródło:  Nu.nl