25 tysięcy demonstrantów wyszło na ulice Hagi

Przestępstwo bez kary - czyli ekolodzy w Holandii

Niedziela minęła pod znakiem protestów w Hadze. Na ulice politycznego centrum Holandii wyszło około 25 000 osób. Wszystkie one wzięły udział w marszu sprzeciwu wobec polityki koronowej rządu i nowym obostrzeniom wprowadzonym przez władzę. Przemarsz zakończył się demonstracją na Malieveld. Całe wydarzenie miało całkowicie pokojowy charakter. Policja nie aresztowała ani jednej osoby.

Trasa marszu, którą przebyło wedle różnych szacunków od 20 do 25 tysięcy ludzi, wiodła wzdłuż Hofvijver, przez Plein 1813 i Javastraat. Zebrani nieśli ze sobą transparenty i flagi z sentencjami uderzającymi w rząd w Hadze, a przede wszystkim w premiera Marka Rutte.  Skandowano też hasła domagające się miłości, wolności i braku dyktatury, odnoszące się do obostrzeń epidemiologicznych. W tłumie znalazło się również wielu antyszczepionkowców i fanów teorii spiskowych wskazujących, iż wirus i epidemia to tylko medialne zjawisko, toteż na trasie przemarszu można było znaleźć dziesiątki umieszczonych w różnych miejscach wlepek z napisami „media = wirus” i „szczepionka COVID-19 = trucizna”. Protestujący zaatakowali także media głównego nurtu, wskazując, że w relacjach prasy, radia i telewizji ich argumenty często są pomijane, a oni sami są traktowani jak zagrożenie społeczne, ponieważ nie chcą podporządkować się „nowemu światowemu ładowi”.

 

25 tysięcy ludzi wyszło w niedzielę na ulice, by zaprotestować w Hadze przeciw polityce epidemiologicznej rządu.

 

Kordony policyjne

Demonstracja zorganizowana w sumie przez kilkanaście organizacji zrzeszonych pod nazwą Samen voor Nederland, czyli Razem dla Holandii, od samego początku była pod czujnym okiem policji. Przemarszu pilnowały dziesiątki funkcjonariuszy z patroli pieszych, konnych i zmotoryzowanych. Mundurowi mieli postawione dwa cele. Pierwszym z nich było zapewnienie bezpieczeństwa kolumnie. Drugim szybka pacyfikacja, jeśli doszłoby do niewłaściwych zachowań. Tych na szczęście, jak wspomnieliśmy we wstępie, nie stwierdzono. Policja informuje jedynie, iż w całym tłumie doszło tylko kilkukrotnie do odpalenia zakazanej pirotechniki. Nie stało się jednak nic, by policja musiała interweniować lub aresztować co bardziej butnych demonstrantów.

 

Malieveld

Po tym jak przemarsz dotarł do Malieveld oficjalnie zakończono demonstracje, a ludzie spokojnie udali się do swoich domów. Duża część zebranych skierowała się w stronę Dworca Centralnego, by koleją dostać się do rodzimych miejscowości. Mimo jednak tłoku na stacji tam również nie doszło do ekscesów.