23-latek umiera po wyciągnięciu z Mozy
23-latek zmarł po tym jak znalazł się w wodach Mozy. W sprawie jego śmierci aresztowano 58-letniego mieszkańca Maastricht. Czyżby prawie 60-letni mężczyzna odpowiadał za śmierć młodego człowieka?
Młody Holender wpadł do wody przy Maaspromenade. Na miejscu dość szybko zjawiły się służby ratunkowe. 23-latek został wyciągnięty z rzeki i reanimowany. Topielec trafił do szpitala w stanie krytycznym. Tam lekarze starali się zrobić wszystko, by go uratować. Niestety obrażenia, jakich doznał, okazały się zbyt duże. Mężczyzna zmarł w szpitalu. Jak jednak doszło do tego, iż ta młoda osoba znalazła się w Mozie?
Heroizm
Jak wskazują świadkowie, 23-latek trafił do rzeki około godziny 21:30. Mężczyźnie natychmiast z pomocą ruszyło dwóch świadków zdarzenia. Ludzie ci wykazali się niezwykłym bohaterstwem i wskoczyli za nim do wody. Śmiałkom udało się namierzyć topielca. Całą trójkę po chwili z wody wydobyli zaś strażacy, którzy na brzegu rozpoczęli reanimację 23-latka z Maastrich. Gdy udało się względnie ustabilizować stan mężczyzny został on zabrany do szpitala. Tam jednak, jak wspomnieliśmy wyżej, zmarł.
Co się stało
Wiemy, że Holender wpadł do wody. Wiemy, że przechodnie ruszyli mu z pomocą. Czy jednak mężczyzna sam wskoczył do wody, czy może został do niej wrzucony? Wszystko wskazuje na to, iż na chwilę przed tym jak 23-latek znalazł się w Mozie, wdał się on w jakąś sprzeczkę z 58-letnim mężczyzna na nabrzeżu rzeki. Obecnie nie wiadomo jednak, czy doszło między nimi do bójki, czy starszy mieszkaniec Maastricht popchał ofiarę do wody. Wiadomo jedynie, iż gdy ludzie starali się uratować młodego człowieka, 58-latek oddalił się z miejsca zdarzenia.
Policjanci zdołali go jednak namierzyć dzięki zeznaniom świadków i kamerom miejskiego monitoringu. Patrol zatrzymał starszego mężczyznę na Bosscherweg. Holender trafił na komisariat. Nie wiadomo jednak, czy został aresztowany, czy usłyszał również jakieś zarzuty w sprawie.
Zły upadek
Jak to się stało, iż 23-latek zmarł? Czy to efekt niedotlenienia spowodowanego znalezieniem się pod wodą, a może to efekt bójki lub Holender spadając z nabrzeża, uderzył głową o coś i stracił przytomność? Policja ani lekarze nie ujawniają żadnych informacji w tej sprawie.
W efekcie w całym tym zajściu jest obecnie więcej niewiadomych niż pewników.
Źródło: AD.nl