Rok 2024 nie zapowiada się dla Holandii najlepiej

2024 nie zapowiada się dla Holandii najlepiej

Prognozy wskazują, iż przyszły rok będzie dla gospodarki Królestwa Niderlandów bardzo podobny do końcówki 2023 roku. Wzrost gospodarczy będzie znikomy. To zaś może doprowadzić do delikatnego zwiększenia poziomu bezrobocia. Mniejszy rozwój gospodarczy to również mniejsze dochody z podatków. To może oznaczać, że wpływy do budżetu będą niższe i władzy będzie brakować środków na niektóre działania. Są jednak też pewne plusy. Inflacja w Holandii dalej będzie spadać, co oznacza, że ceny w sklepach wolniej będą rosnąć.

Minimalny wzrost

W poniedziałek 18 grudnia De Nederlandsche Bank (DNB) przedstawił jesienne szacunki dotyczące rozwoju rynku. Wynika z nich, iż w trakcie tego roku gospodarka Holandii osiągnęła wzrost gospodarczy zaledwie na poziomie 0,1%. W przyszłym roku ma być niewiele lepiej. Ekonomiści wskazują tu na wynik na poziomie 0,3%.

 

Słaby początek

Można więc powiedzieć, iż najważniejsze jest to, że wynik w Holandii będzie na plusie i gospodarka będzie się rozwijać. Dziesiąte części procenta to jednak tak naprawdę oscylowanie w granicy błędu statystycznego i nie da się ukryć, iż od pewnego czasu holenderska gospodarka przeżywa ciężkie chwile. Trzy ostatnie kwartały to niewielkie spadki oznaczające recesję. Ostatni kwartał 2023 roku i pierwszy 2024 roku również nie będą najbardziej udane.

Holendrzy nie odczują tego?

Finansiści nie zapowiadają jednak tragedii. Działania prowadzone przez władze sprawiają, że gospodarka pozostaje stabilna. Rząd podejmując zaś szereg decyzji, skutecznie zapobiega spadkowi siły nabywczej przeciętnych Holendrów. Dlatego też mieszkańcy Niderlandów nie powinni spodziewać się nagłej zapaści czy znacznych skoków cen w pierwszych miesiącach przyszłego roku.

 

W górę

DNB liczy na zmianę trendów i ponowny wzrost gospodarczy w drugiej połowie przyszłego roku. Wtedy to ma on osiągnąć poziom około 1%. Trzeba wziąć jednak pod uwagę to, że prognozy te nie są zbyt pewne. Wszystko zależy bowiem nie tylko od tego co dzieje się w Holandii, ale też i na świecie. Eskalacja walk z Hamasem, czy nowa rosyjska ofensywa na Ukrainie i np. atak ze strony Białorusi mogą doprowadzić do wstrząsu całej światowej gospodarki, co odbije się oczywiście też i na holenderskim rynku.

 

Źródło:  Nu.nl