17-letni zabójca, czyli spodnie warte życie

17-letni zabójca, czyli spodnie warte życie

Sąd skazał 17-letniego chłopaka na 14 miesięcy więzienia. Oprócz tego niepełnoletni otrzymał również nakaz leczenia w TBS dla małoletnich.  Jest to wyrok za zadźganie o trzy lata młodszego kolegi. Co było przyczyną ataku i śmierci nastolatka? Między młodymi ludźmi doszło do awantury o... spodnie.

Ubranie warte życia

Jak okazało się w toku przeprowadzonego postępowania sądowego, motywem całego zajścia były spodnie. 14-letni chłopiec chciał odzyskać swoje spodnie od 17-letniego kolegi. Ten jednak odmówił. To doprowadziło do bójki, która miała miejsce 24 października ubiegłego roku. Starcie to oprócz siniaków i otarć nie skończyło się niczym poważnym. Było jednak preludium do tego co miało stać się dwa dni później.

 

Atak

26 czerwca siedemnastolatek czekał bowiem na młodszego kolegę przy wyjściu z jego liceum. Tam również doszło do ostrej wymiany zdań na temat elementu garderoby, a później do bójki. Bójki zakończonej tragicznie. Starszy nastolatek przygotował się bowiem do tego starcia. Miał przy sobie nóź, z którego zdecydował się skorzystać. Podczas walki ugodził on nim ofiarę w klatkę piersiową. Rana ta okazała się nad wyraz poważna. Mimo szybkiej pomocy pogotowia, mimo wysiłków lekarzy czternastolatek zmarł 30 października.

 

 

Kaprys

Sąd wydając wyrok w tej sprawie, był wyjątkowo przygnębiony, obecną kondycją młodzieży.  Wskazał bowiem, iż za śmiercią młodego człowieka, który miał całe życie przed sobą, stała zwykła wymiana ubrań między nastolatkami.  Sam zaś oskarżony „Pod wpływem kaprysu odebrał ofierze przyszłość, dźgając ją nożem”, mógł on bowiem i bez tego wygrać walkę. Również prokuratorowi, jak i rodzinie ofiary, trudno było zrozumieć jak można zabić kogoś o wart kilkanaście euro kawałek materiału.

 

Nieumyślne spowodowanie śmierci

Wyrok 14 miesięcy więzienia i TBS nie jest wyrokiem ciężkim jak za śmierć człowieka motywowaną posiadaniem elementu garderoby ofiary. Wyrok byłby zapewne dużo wyższy gdyby oskarżony był w pełni władz umysłowych. Skazany jest bowiem chory. Ma zaburzenia lękowe i niepełnosprawność intelektualną, nie jest więc w pełni poczytalny. Co wziął pod uwagę prokurator i sędzia, orzekając wyrok w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci, a nie zabójstwa czy morderstwa.

 

 

Źródło:  Nu.nl