17-latek chciał oszukać seniora na policjanta

17-latek chciał oszukać seniora na policjanta

To miał być prosty plan. On był mody i sprytny, jego ofiara zmęczona życiem niedołężna i zapewne niedowidząca i niedosłysząca. Okazało się jednak, że staruszek w Deurne nie był tak zdziadziały jak myślał 17-latek. W efekcie nastolatek, podszywający się pod policjanta, spotkał prawdziwych policjantów.

Atak złodziei

W piątek w domu u sędziwego mężczyzny zadzwonił telefon. Gdy emeryt podniósł słuchawkę, jego rozmówca przedstawił się jako oficer policji. Funkcjonariusz miał dla niego bardzo złe wieści. Złodzieje mieli wziąć sobie na cel dom seniora. Ryzyko kradzieży z włamaniem było bardzo duże, dlatego też stróż prawa zaproponował gospodarzowi, by ten oddał kosztowności kurierowi, którego wyśle do niego komenda.

 

Drugi telefon

Podczas rozmowy emeryt przypomniał sobie, o czym już nie raz mówiono w mediach. Wszystko co słyszał w słuchawce brzmiało właśnie jak próba kradzieży na policjanta. Mimo to kontynuował rozmowę. Korzystając z drugiego telefonu, postanowił jednak zadzwonić do swojego krewnego, by go się poradzić. Ten słysząc o całej sprawie, nie miał wątpliwości, że to oszustwo. Zawiadomił nawet prawdziwą policję o tym co się stało.

 

Kurier

W tym czasie senior cały czas rozmawiał z „policjantem”, starając się maksymalnie przedłużyć rozmowę. W końcu jednak oficer się rozłączył. Kilka minut po tym do drzwi emeryta zadzwonił kurier. Senior jednak udawał, że nie ma go w domu. Młody człowiek postał chwilę na ganku, zadzwonił kolejny raz, ale w końcu odszedł.

Patrol

Kilka minut później pod dom przyjechała prawdziwa policja. Senior przekazał jej informacje o kurierze, którego bardzo szybko udało się zatrzymać prawdziwym funkcjonariuszom. Podejrzany, którym okazał się 17-latek, nadal przebywał w okolicy. Młody człowiek został aresztowany i trafił na komendę. Tam skonfiskowano mu telefon jako dowód w sprawie.

 

Uwaga

Emeryt był więc czujny. Jak jednak rozpoznać fałszywego policjanta? Policja na swoich oficjalnych stornach podaje kilka działań, których nigdy nie podejmą prawdziwi policjanci.

  • policja nigdy nie dzwoni, by dowiedzieć się, czy gospodarz w domu ma cenne przedmioty, nie prosi o karty ani numery PIN do nich.
  • prawdziwi oficerowie nie umawiają się z mieszkańcami, aby zrobić zdjęcia ich cennych przedmiotów, czy tak jak w opisywanym tu przypadku, przejąć ich kosztowności na przechowanie
  • policjant zawsze ma przy sobie ważną legitymację z hologramem, którą musi się na życzenie rozmówcy wylegitymować. Wspomniany hologram zmienia się z napisu politie w logo tej formacji mundurowej.

 

 

Źródło:  Politie.nl